Wg mnie za mało poświęcono uwagi samym zamachowcom , nie rozumiem też dlaczego Eric nazywa się Eric a Dylan jest już Johnem , wg akt sprawy każdy zamachowiec strzelił sobie w głowę a nie jak na filmie Dylan zabił Erica z tzw partyzanta pozatym ten motyw gejowski pod prysznicem , wiem że to co zrobili jest nie do przyjęcia ale takie przejaskrawienia przechodzące w opozycyjne spłycenie głównych jakby nie było bohaterów powodują że film traci na mocy , również sama strzelanina została skrócona do zaledwie 15min filmu a nie oszukujmy się chyba każdy oglądając to czekał właśnie na ten moment , a nie na historię ofiar masakry która też nie jest przedstawiona jak i sama masakra zresztą w sposób jak to przebiegało a bardzo znaleźć choćby na internecie jak co do minuty przebiegała całą strzelanina , cóż przynajmniej amatorskie postawy strzeleckie i sposób trzymania broni jest zgodny , wiem uznacie że się czepiam ale więcej wymagałem od tego filmu