No i co, podobało się? Bo z tego nic nie wynika.
Jak dla mnie film beznadziejny. Reżyser wybrał sobie bardzo ciekawy temat na film, ale bardzo to spieprzył. Dla widzów, którzy wiedzą, że będzie rzeź, to jest męczący film, a dla tych co nie wiedzą, jeszcze gorsze. Fabułą nie ma się co zajmować, bo jej tam nie ma. Na szczęście nie jest to jedyny film o takiej tematyce.
A właściwie to czemu nie "Nosorożec?"

No właśnie, a jak powinien wyglądać taki film? Bohaterowie powinni być z biednych rodzin, być szykanowani przez wszystkich, nie mieć kolegów, potem przez pół godziny filmu zbierać arsenał i trenować i zrobić na koniec wielką rozpierduchę? Film jest senny, pokazuje normalny dzień, normalnych ludzi w niespodziewanej i nagłej sytuacji. To nie jest film akcji, to odtworzenie wydarzeń, a te były realistyczne i na swój sposób normalne. Fabuły nie ma - a czy każdy Twój dzień ma przejmującą fabułę, czy może po prostu sobie płynie? A co do tytułu - na forum był poruszany ten temat, polecam poszukać :)

Chodzi właśnie o rozpierduchę, rzeź, krew, masakrę. No chyba tak to wtedy wyglądało? Ten film niczym nie różni się od "Paranoid park", zwykły obraz o nastolatkach. A strzelanina zupełnie nic nie wnosi do filmu, reżyser zapomniał o czym chciał zrobić film.

No właśnie, zwykły obraz o nastolatkach, którzy posunęli się do czegoś takiego. A wyglądało to (zgodnie z moimi informacjami) właśnie tak : ) Spokojne, mierzone strzały, dokładnie zaplanowana akcja, pełna znajomość budynku. Tu nie było przypadkowości i akcji a la Rambo. To były zabójstwa z zimną krwią.