czytam komentarze typu " co za głupi pomysł żeby uczniowie weszli do szkoły i zaczeli strzelac bez przyczyny" i wlasnym oczom nie wierze. nie wierze zeby ktoś ogladajac ten film nie siegnął potem do "zródeł". tylko tak mozna go przecież zrozumiec. masakra w Columbine w stanie kolorado wydazyla sie na prawde. byla to przygotwana z zimną krwia akcja mająca na celu zastrzelenie ok 250 osób. nie wymagam cudów. wejdzie tylko na youtube i wpiszcie "columbine massacre" . potem obejrzyjcie ten film ponownie. a dopiero pozniej komentujcie.
film daje do myslenia.
tak tylko ze ten film w ogole nie oddal klimatu przerazenia i istoty tej masakry
Przede wszystkim to proszę o bardziej schludne posty. Zdania z małej litery, brakujące znaki diakrytyczne, błędy ortograficzne. Pozdrawiam
Takie masakry w USA często się zdarzają. I nie ma co się skupiać na pojedynczej.
Film niczego nie wyjaśnia, beznadzieja, ale dlatego zmusza do dyskusji na temat przemocy i agresji wśród młodzieży.
Nie wyjaśnia niczego bo jest obiektywny, jest zapisem wydarzeń, a nie sądem/rozgrzeszeniem sprawców. Poza tym, ten film nie poruszył "pojedynczej", nigdzie nie zostało określone, która to masakra. A co do posta Viljar - nie oddaje klimatu przerażenia i istoty masakry? To co miało być? Wybuchy, łzy i gwieździsty sztandar?